Zimny wychów potomstwa, cz. LIII – Nie mam pomysłu na tytuł.

– Dziecko, zwariowałaś? Jesteś bez śniadania, a objadasz się plackami? Ile razy mówiliśmy ci z mamą, żeby nie jeść słodkiego przed śniadaniem?…
Szkoda, że nie miałem aparatu. Pogoniłbym w kibini mater wszystkich artystów, próbujących dotychczas zobrazować nieudolnie bezgrzeszne, niewinne cherubinki.
– Ale o co ci chodzi, tatuś? Czemu nie mogę jeść słodkiego przed śniadaniem, skoro na śniadanie zrobię sobie zaraz kanapkę z miodem?

Quid penis aquam turbat?

Rosjanie zlecili polskim prokuratorom wojskowym przesłuchanie wszystkich osób, które od 10 kwietnia do dziś odwiedziły miejsce katastrofy smoleńskiej. Liczba przesłuchiwanych pielgrzymów może sięgać setek – dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. [źródło]

Dobra, starczy. Z Tupolewem stało się to, co się stało. Winni niezabezpieczenia wraku są Rosjanie, no chyba że zaraz ktoś będzie tu próbował zwalić winę za brak zabezpieczenia wraku na JarKacza [kilka typów mam, ale poczekam, aż się sami zgłoszą]. A teraz nagle chcą przesłuchać wszystkich, którzy tam byli PO katastrofie [to podkreślenie wyrazu, nic innego, Panie M.K.].

Załóżmy, że to wszystko ma sens. Że Rosjanie nie są aż takimi idiotami, żeby dopiero teraz zorientować się, że ten wrak trzeba było zabezpieczyć wcześniej, i poszukują „poginiętych” tropów dla dobra śledztwa. Czy w takim razie ktoś może mi wyjaśnić, bez uciekania się do „teorii spiskowych”, PO CO to robią? Ale bez „teorii spiskowych”, proszę. Bo na gruncie „teorii spiskowych” wyjaśnień racjonalnych jest wengi wengi. Poszukują kogoś, kto zabrał coś, czego zabrać był nie powinien. Poszukują kogoś, kto rozmawiał ze świadkiem, z którym rozmawiać nie powinien. Robią listę osób do ewentualnego szukania nań haków lub w ostateczności ich ewaporacji [i proszę mnie nie rozśmieszać, że cośtam, po bezkonsekwentnym usamobójstwieniu kilku morderców Olewnika pod rząd zrobiły mi się zajady].

Próbuję zachować obiektywizm. Oświećcie mnie więc. PO CO? Naprawdę nie rozumiem.

.

„Niczym krótki zgrzyt w medialnym chórze fałszerzy zabrzmiały słowa tajnego współpracownika pereelowskiej bezpieki Andrzeja Olechowskiego, który 1 kwietnia w programie „Fakty po faktach” podzielił się intrygującą uwagą: „Kandydat Platformy Obywatelskiej nie ma kwalifikacji, żeby objąć urząd prezydenta państwa. Są rzeczy, których nie mogę powiedzieć, bo cały czas obowiązuje mnie tajemnica państwowa. Ale my wiemy niestety o nim rzeczy różne”. Osłona medialna nad Komorowskim sprawiła, że nikt z dziennikarzy nie odważył się zapytać o „rzeczy różne” i nie zadał choćby jednego z 50 pytań, skierowanych do kandydata Platformy. ” [źródło]

Iskandery w obwodzie kaliningradzkim.

Wyjątkowo przytoczę całego niusa [źródło], gdyż primo krótki, secundo komentarz do sprawy mam kropka w kropkę taki sam:

W Zachodnim Okręgu Wojskowym w Kaliningradzie rozpoczęto instalację systemu rakietowego ziemia-ziemia. Pociski Iskander mogą razić cele w promieniu 500 km, mogą być też wyposażone w głowice jądrowe.

Rosyjski dowódca Arkadij Bachin poinformował, że system rakietowy gotowy jest już w 98 proc. – Dostarczamy jeszcze nowe typy broni – dodał.

Rosja groziła rozmieszczeniem pocisków Iskander w obwodzie kaliningradzkim, gdy NATO i Amerykanie chcieli budować w Polsce system tarczy antyrakietowej bez zgody Moskwy. Okazuje się, że Rosjanie przystępują do tych groźnych dla Polski działań mimo uległej polityki obecnego prezydenta USA i wręcz służalczych zachowań polskich władz. [podkreślenie moje – torero]

Znajdziecie to, Misiaczki, na jakiejś głównej portalowej, żebym nie musiał cytować „Bibuły”?…

QOTD.

Oprócz oficjalnych uroczystość rocznica Grudnia ’70 w Szczecinie to także rekonstrukcja historyczna zamieszek na szczecińskich ulicach, otwarcie wystaw nt. grudniowego buntu. [źródło]

„Wysoki sądzie, tam wtedy koło stadionu to żeśmy się nie ustawiali z psa… tego, no, policją, tylko żeśmy krekon… rekron… xhejn… myśmy historycy som i żeśmy k* zamieszki historyczne odtwarzali! A temu, co to przytomność przeze mnie stracił, to żem tylko zrobił wystawę buta. Znaczy się bunta.”

Burak w cyklistówce.

Do mojego przydługiego ostatnimi czasy upierzenia przestała pasować czapka i stwierdziwszy, że mam dość wtapiania się w tłum moich zaczopkowanych zaczapkowanych współplemieńców, kupiłem tytułową cyklistówkę. +100 do lansu, Gibson SG w drodze, a gdy zrobi się cieplej, ubiorę krótkie spodnie do marynarki i będę budził kontrowersje i żałosne komentarze o żałosny plagiat od równie żałosnych przechodniów, lansujących swoją pożal się Matko Ziemio „orginalność” w patologicznie wręcz niepowtarzalnych giezłach made by H&M.

Skutki uboczne, owszem, są. Z racji nienoszenia nigdy na głowie czegokolwiek poza włóczkową czapką właśnie kompletnie zapominam zdejmować dekielek – lub choćby markować jego zdejmowanie – przy odkłanianiu się. Nic to, Basieńka, na upały kupię kapelusz i będę kontynuował naukę.

Junta juje!

Zgodności dźwięku i obrazu nie sprawdzę, bo nie mam czasu, ewentualne rozbieżności proszę składać na karb spontaniczności twórczości z okresu wojny polsko – jaruzelskiej. Tłumaczenie dla kompletnie wyrwanych z kontekstu i kalendarza, PT Resztę przepraszam za komunały: WRONa. Tekst pożyczony z Encyklopedii tradycji [z największą – choć być może niekanoniczną – treścią].

Zielona Wrona

Ekstrema już śpi, szczekają gdzieś psy,
Skończyła się wolna sobota
Wyruszył sznur suk, rżną buty o bruk.
Ktoś do drzwi gwałtownie łomota /kto tam?/

Ref. Zielona WRONa dziób w wężyk szamerowany
Kto nie da drapaka,
Kto nie chce zakrakać
Ten będzie internowany.

Grudniowy wstał świt, nie wiedział nikt nic.
Milczały jak grób telefony.
A w radiu wódz sam, ogłosił, że stan
Wojenny jest wprowadzony.

Ref. Zielona Wrona…

Od tego poranka, codzienna łapanka
Szalała w bezsilnej wściekłości.
W Łupkowie zaś z pierdla zrobiono internat
Dla członków SOLIDARNOŚCI.

Ref. Zielona Wrona…

Z chaosu porządek wyłania się nowy,
Nowego nam trza Robespierre”a
By odciął te łapy, co władzę brać chciały –
To hasło nowego premiera.

Ref. Zielona Wrona…

Świetlica, spacerek, wieczorem rowerek
Albina zaś durna rozpiera
Niech siedzi ekstrema, pożytku z niej nie ma
My Polskę zbudujem od zera /a co?/

Ref. Zielona Wrona…

Ta banda czerwona znów gówno dokona,
Choć duma jej piersi rozpiera.
Czerwona zaraza od nowa zagraża,
A niech tak jasna cholera!