Początku roku szkolnego zbawienny na mnie wpływ

Gdyby przyjrzeć się całej sprawie, to aktualnie na rozpoczęciu roku szkolnego tylko zyskuję. Do niedawna pomstowałem, bo robił się tłok w [pół]środkach komunikacji miejskiej, ale teraz ta niedogodność odpada. A wrzesień ma jedną główną zaletę – dzieci sio do szkoły i na internecie ma szansę zrobić się choć troszkę mądrzej. Kolejna szansa na zniknięcie chociaż części durnych komentarzy na Onecie i w innych miejscach, gdzie zaglądam, a gdzie odsianie ziarna od plew wiąże się z nieswpółmiernym do wyniku wysiłkiem. Jeszcze tylko przeżyć falę podstawowego kursu obsługi internetu, sprowadzającego się do wypisywania bzdur na dowolnie wybranych forach i grupach dyskusyjnych i można będzie trochę odetchnąć. A kiedy w końcu wezmę się za pisanie skryptu pozwalającego na usunięcie komentarzy z dowolnej strony, to dopiero będzie ho, ho.

Reminiscencje pourlopowe

Samochód. W ciągu jednego tygodnia z jednostki bardzo mocno sympatyzującej z wszelkiego
autoramentu transportem publicznym stałem się wannabe samochodziarzem. Samochodziarzem, bo moje r19 ze
mną za kółkiem zdążyło przez urlop zrobić już ponad 1k km. Wannabe, bo swój stan wiedzy motoryzacyjnej
określam łagodnie jako wymykający się wszelkim dolnym ograniczeniom. Przy okazji pogłębiłem swoją niechęć
do aparatu okupacyjnego państwa polskiego, tym razem w kwestii ograniczeń prędkości, stanu dróg i
procedury rejestracyjnej pojazdów [przyjście o 4.30 w nocy pozwoliło mi zająć na liście społecznej
zaszczytne 19. miejsce – wyszłem już ok. godz. 14.00]. Aha. Samochód jest drogi w utrzymaniu.
Paszport i sznurówki. Odpowiednio: złożyłem podanie, kupiłem. W końcu! Podchody do tych czynności
trwały ok. pół roku [paszport] / pięć m-cy [sznurówki]. Lepiej późno niż wcale, jak powiedział stary Żyd
spóźniając się na pociąg.
Bieszczady. Krótko i paskudnie. Godzinne wejście na Wetlińską, nawilgnięcie i powrót do
autka. Bueeee.
Sex. … no cóż, jeśli ktoś czyta tę notkę tylko ze względu na ten subheader, właśnie padł
ofiarą banalnego chwytu reklamowego. Pozostałych przepraszam 😀
Dzień Patałacha. W ubiegłą środę nasi przegrywali wszystko, co było do przegrania. Wisła, siatkarze
i jeszcze parę innych rzeczy, nie pamiętam dokładnie. Na temat igrzysk, które zacząłem w końcu oglądać,
spłodzę chyba coś większego. Ale już nie dzisiaj.
Żłobienie dziecka. Rozpoczyna się od dzisiaj, wg rozmowy telefonicznej pierwszy etap żłobienia [Englishman in New York bez Mamy] Dziecko przechodzi pozytywnie. Pewnie dlatego, że po tatusiu Dziecko
reprezentuje postawę życiową typu World is not enough, lub, jak chcą złośliwcy, których przecież
nie brakuje, Gdzie cię postawią, tam stoisz [niepotrzebne skreślić, właściwe otoczyć obwódką].
CF256M. Will be enough for everyone. Sprawdzone empirycznie.

Czy wiesz, że…

właśnie mamy – wg zapewnień amerykańskich meteorologów – najzimniejsze lato od dziesięciu – nomen omen – lat? Linka nie chce mi się szukać, ale w okolicach czerwca było o tym dość głośno.
Nie, nie jest mi obce pojęcie średniej. Tyle, że na mnie największe wrażenie robi akurat pojęcie odchylenia standardowego.

A co mi tam…

Dragons are powerful...
Your A Dragon! Whether your the fire, electric, or
ice dragon, you are very powerful and wise.
Fire Dragons usually live in caves, elctric
dragons live in valleys, and ice dragons live
in mountain tops. A dragon represents wisdom,
magic, love, grace, power, intelligence,
determinotion, hounesty, and freedom. You tend
to be a little explosive when your angry, so aa
dragon can cuase lightning storms, blizzards,
or heatwaves. Dragons are solitorey creatures,
or lay live together, just not near humans.
Whichever dragon you are, you certaintly are a
rare mythical creature.

What Mythical Beast are you?
brought to you by Quizilla

Tis an ice dragon breathes...when the first snowflake doesnt melt....
Your an ice dragon! Congrats! Out of all the
dragons, you are most powerful but do not like
to show it. A rare and special creture, you
have artistic style and are great at expressing
yourself. You think friends and Familly are the
most important, and are a hopeless romantic.
But of course, as ice goes, you can be a little
cold or harsh at times. But not to worry, you
always apoligize later!

What elemental dragon are you?
brought to you by Quizilla

Pióro mocniejsze od miecza

Przedpotopowe NTXy, starsze od wyngla, obsługują mi tabele tak, że wydruk śmiga mi w czasie prawie rzeczywistym. Mega funkiel nówka ADS posadzony na tabelach, w oczekiwaniu na wydruk pozwala mi zrobić herbatkę i przejrzeć kilka serwisów internetowych. Tyle, że serwer rzeczonego ADSa wisi na jakimś historycznym Pentiumie jedynce, co poddaję pod rozwagę zwolennikom nowych rozwiązań za wszelką cenę.

Po rozmowie ze znajomkiem

Stanął w ogniu nasz wielki dom,
dym w korytarzach kręci sznury,
jest głęboka, naprawdę czarna noc,
z piwnic płonące uciekają szczury…

Tak oto Kaczmarem kończy się [nie u mnie, mnie to nie dotyczy…] całkowite lekceważenie pracowników. Wysoko kwalifikowanych pracowników, dodam. Nigdy nie ustawiałem się ani nie lubiłem się ustawiać w opozycji pracodawca-pracownik, uważając sam fakt istnienia takiej opozycji za sztuczny i niezrozumienie przez którąś ze stron istoty obustronnej korzyści z pracy, ale w tym przypadku… na pohybel. Wiadomo, komu.