Twierdzenia.

Twierdzenie patriotyczne: rzetelną i twórczą pracą zapewnimy jasną przyszłość Ojczyźnie.

Twierdzenie o bezmyślności Piotra B. Non cogito ergo sum. Dowód przez ogląd Piotra B. w godz. 5:30-5:35 rano [tu podany adres].

Twierdzenie o zbiorze potraw: Zbiór potraw nazywamy liniowo niezależnym, jeśli można go skonsumować jednorazowo bez obawy o zdrowie żołądka. Twierdzenie mówi, że jeśli D jest zbiorem potraw liniowo niezależnym, to D + jedno piwo też.

Źródło: „Rozmaitości absurdalne” i „Rozmaitości uśmiechnięte”, magazyn Koła Matematyków Studentów UJ, w: Bezmiar matematycznej wyobraźni, K. Ciesielski, Z. Pogoda.

QOTD.

Jedno słowo w ustawie podatkowej, warte miliony.

I komentarz pod artykułem:

Korekta nastąpiła na cmentarzu, czy na 40. piętrze?

Lato wybuchło z całych sił…

… w knajpach dziewczęta piją sok. A jak się napiją, siadają za kółko. I zajeżdżają mi drogę. A jak je otrąbię, pokazują mi faka. Yeah, pani! Byłaś bardzo męska, rili.

Prawo jazdy mam… długo mam. Prawie codziennie jeżdżę od sirkaebałt siedmiu lat. I nikt nigdy nie pokazał mi digitus infamis. Aż do dzisiaj. Zdaję sobie sprawę, iż fakt, że była to kobieta, znów oczywiście jest czystym przypadkiem. A rzeczywistość skrzeczy.

Zimny wychów potomstwa, cz. XLV – Dzwonili. Gdzieś.

Jadąc wózkiem przez całe mieszkanie [co One mają z tymi wózkami?… jeżdżą non stop…]:

– Z drogi śledzie, bo mi jedzie!

.

Wszyscy ludzie Komorowskiego.

QOTD.

… w dodatku miał kłopoty rodzinne, rozwiódł się z żoną, piękną aktorką, zarażony świńską grypą szybko z niej wyszedł…

z ferworu meczu USA – Ghana

QOTD.

A raczej mała przeróbka.

Niektórzy z nas – w tym ja – stoją po niewłaściwej stronie trzydziestki.

Inspirowane wyimkiem z bloga Steca.

Zimny wychów potomstwa, cz. XLIV – Dezaprobata.

W trakcie obiadu, z pełnymi ustami:

– Mamooo, ale ta sałatka jest fujowa!

Seria niefortunnych zdarzeń.

Tu, o.

Kopie.

Niee, nie spodziewamy się trzeciego… przynajmniej nie na razie 🙂

Ja o czym innym. Na czym dzisiaj robi się kopie w kilku- kilkunastokomputerowych firmach? Sprzedawca w krakowskim Bicie stwierdził, że nie ma pojęcia, bo ostatni streamer sprzedał półtora roku temu. Do kopii na DVD generalnie nie mam zaufania, więc co? Karty pamięci? Dyski? Czyżby wszyscy lecieli po kosztach i archiwizowali się gremialnie faktycznie na płytach?…