Ziemkiewiczowi z racji Viagry mać należy się drugi wpis. Książka jest imho zdecydowanie lepsza od Polactwa, głównie ze względu na szeroki zakres tematów. Jak już wspominałem, o ile tezy stawiane przez RAZa nie są niczym nowym dla miłośników jego twórczości, o tyle sposób argumentacji ciekawi bardzo – doborem mało znanych faktów, żelazną logiką i wykazywaniem paradoksów. Jeśli ktoś czytał Polactwo – polecam, Jeśli nie czytał – polecam tym bardziej.
* * *
Wreszcie udało mi się upolować Domofon. Książka lekka, łatwa i przyjemna – przynajmiej do setnej strony i o ile tak można mówić o horrorze. Chociaż… do wspomnianej setnej strony horroru nie jest za dużo, ale warsztat autora bardzo mi się podoba. Taka dobra książka w sam raz na weekend – chociaż dużo prawdopodobniejsze jest to, że połknę ją jeszcze dzisiaj, zaniedbując obowiązki rodzicielskie i domowe.
* * *
Niniejszym ogłaszam prywatny bojkot firmy Nestle, a żeby im akcje spadły, a kierownictwo mór wydusił. Do kukupłatków pododawali cedeki, „Pocahontas” i „Małą Syrenkę”. Nie miałem możliwości wcześniejszego obejrzenia tych dwóch wątpliwej jakości arcydzieł kinematografii światowej i tylko żałuję, że ten szok spotkał mnie w tak zaawansowanym wieku. Festiwal politpoprawności, ordynarne agitki bez żadnej próby kamuflażu, jednym słowem – gnioty, i to gnioty potworne. I mam problem, bo dziecku się to podoba… Szlag, na przyszłość trzeba to będzie wszystko oglądać przed wręczeniem. Bliscy w kolejce do opieprzu za niezweryfikowane prezenty.