– Proszę mi przypomnieć, na ostatnich rozmowach wy byliście u nas, czy my u was?
– Państwo byliście u nas.
– Aaa, tak, już pamiętam. Byłam u was z takim grubym, łysym Chinolem, to jest mój szef. O k*^@, znaczy się przepraszam na moment. [szeptem] Come on, Chan, just kidding. You are a very handsome guy.
Że Chińczyk rozumie po polsku? Nie uwierzę, póki nie zobaczę. :p
PolubieniePolubienie
Hm. Repra RP w tenisie stołowym? Kieleckie Chinatown? Guwernantka Forka? 🙂
Tak po prawdzie to Chinol nie był, ale realia luki kulturowej zostały zachowane. Płeć i rasa Hinduski zostały zmienione 😛
PolubieniePolubienie
Dopóki nie włożę palca mojego… Nie, zaraz, to nie ta bajka. :p Pewnego dnia pewnie się przekonam. Kto wie, dokąd zechcą mnie wysłać za parę lat. Kto wie, czy się nawet nie zgodzę. „If I can make it there, I’ll make it anywhere” and indeed I did.
http://www.youtube.com/watch?v=lnNhNqtX1t4 jeśli wiesz, co mam na myśli. 😉
PolubieniePolubienie