QOTD.

Dla potrzeb estetycznych nieco sfabularyzowany, zachowałem sens wypowiedzi.

Kobietom jest źle, gdy zlecone przez nich nie zadania facet wykona szybciej albo inaczej w sposób oszczędzający cokolwiek. Kobiety nie są zadowolone, kiedy coś jest zrobione, a my leżymy do góry brzuchem, tylko wtedy, gdy widzą, że my COŚ robimy. Jak nie masz nic do roboty, do najlepiej będzie, jak pójdziesz ze śmieciami i będziesz się z tym pieprzył przez dwie godziny, wtedy dopiero kobieta nabiera pewności, że śmieci są dobrze wyrzucone.

Źródło: kolega, co to niejedno widział.

17 myśli w temacie “QOTD.

  1. Biedaku Ty mój… rodzaj kobiety musisz sprawdzać w słowniku? Odezwij się na jabberze, może załatwię Ci jakieś korepetycje 😀

    Że niby „niejedno”? Ze wsi jestem, a u mnie to fonetyczny zapis regionalizmu oznaczającego „niejedną” 🙂

    Polubienie

  2. Ten błąd razi moje potrzeby estetyczne. Twoich nie? 😛

    Nawiasem mówiąc, wynika z tego, że małżeństwo jest jak umowa o pracę: nieważne co robisz, ważne, byś robił to przez osiem godzin i ani sekundy krócej.

    Polubienie

  3. Nawiasem mówiąc, wynika z tego, że małżeństwo jest jak umowa o pracę: nieważne co robisz, ważne, byś robił to przez osiem godzin i ani sekundy krócej.

    Redakcja nie bierze odpowiedzialności za Twoje wnioski… przedstawiona przez Ciebie konkluzja to oczywiście jedna strona medalu, ważna wtedy, gdy możesz cieszyć się wolnym, w przeciwnym razie jesteś jednostką nieodpowiedzialną, leniwą i generalnie niegodną zaufania. W przypadku przeciwpołożnym jest od Ciebie wymagane, żebyś utrzymał rodzinę na co najmniej dobrym przyzwoitym światowym poziomie, siedząc w pracy osiem godzin i ani sekundy dłużej 🙂

    Polubienie

  4. Coś w tym jest.

    Nie myję naczyń – źle.
    Myję naczynia – phi, tylko tyle naczyń?

    Nie myję naczyń – źle.
    Myję naczynia – dlaczego lejesz tak mało płynu?

    Nie myję naczyń – źle.
    Myję naczynia – dlaczego tak wolno?

    I wtedy:

    skoro wszystko robię źle, to sama je sobie myj!
    no! będę musiała, bo ty się do niczego nie nadajesz!

    A już następnego dnia:

    mam do ciebie prośbę, czy mógłbyś umyć naczynia?

    I tak od kilku lat. 😐

    Polubienie

  5. Hehe, widzę torero że nałki przedmałżeńskie robisz, bardzo dobrze. W ten sam sposób funkcjonują protestanci, zwłaszcza Niemcy. Dla Niemca Polak jest nierobem bo co ten spojrzy to siedzi, stoi, pali papierosa. A że robota zrobiona… nieważne. Niemiec natomiast bez przerwy się snuje bo firmie, no, coś robi.

    Polubienie

  6. Coś w ten deseń. Chociaż zastanawiam się, czy odzewu parę rzędów wielkości większego [nawet odrzucając wszystkie odpowiedzi zawierające słowo „buc”] nie miałbym np. na feminotece 😛

    Polubienie

  7. Zamiast odpowiedzi zacytuję z głowy usłyszane kiedyś stwierdzenie, autora nie kojarzę, a szkoda, bo godzien Nobla 🙂

    „Źródło większości, jeśli nie wszystkich, konfliktów w małżeństwach bierze się z pewnego dość podstawowego nieporozumienia. Po ślubie żony myślą, że mężczyźni się zmienią, podczas gdy oni się nie zmieniają. Mężczyźni zaś odwrotnie – liczą, że kobiety się nie zmienią, a one się zmieniają”.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Czajna Anuluj pisanie odpowiedzi