Socjalizm, kapitalizm, korporacjonizm.

Poproś lewaka, żeby opowiedział Ci o swoich lękach. Opowie zapewne o świecie, w którym władzę nad światem przejęła globalna finansjera, bezduszne banki i korporacje, gdzie wszystko jest ich własnością. A gdy skończy, pójdzie wdrażać euro lub inny pomysł tego typu, w imię czegośtam nie pozwoli upaść bankom i będzie obserwował, aż te straszne korporacje wykupią kraj. Ale czy od lewaka można wymagać logiki i perspektywicznego myślenia?…

12 myśli w temacie “Socjalizm, kapitalizm, korporacjonizm.

  1. Gdybym je sobie wszystkie brał do serca, to bym go od dawna nie czytał 😉 Ale skoro już wpis jest o lewakach, a jam takowym z krwi i kości, to się odciąłem na wszelki wypadek. 😉

    Polubienie

  2. Ta figura stylistyczna na końcu ładna, bo to pytanie retoreroryczne. A lokalizacja Twojego serca nie ma wielkiego znaczenia dla uznawanych przez Ciebie poglądów, bo zamordystyczno-ultraliberalna monarchia socjaldemokratyczna o silnym nastawieniu prorodzinnym nie ma swojej reprezentacji w organach wewnętrznych… Ty weź mi lepiej baterię oddaj 😀

    @Czajna: bardzo dobrze robisz, że się odcinasz. Czekam jeszcze na deklarację, że zadłużanie Grecji to był okres błędów i wypaczeń 😛

    Polubienie

  3. Czekam jeszcze na deklarację, że zadłużanie Grecji to był okres błędów i wypaczeń 😛

    Rzecz nie tylko w tym, czy się zadłużasz, ale też dlaczego i po co to robisz, czy potrafisz to kontrolować i jak ten dług spłacasz. Dodatkowo zadłużenie może nie być tylko Twoją winą. 😉 Ale słabo znam grecki przypadek, choć mogę powiedzieć, że protestujący tam na ulicach (o jak najbardziej lewicowych poglądach) raczej nie akceptują wyprzedaży państwowego majątku. 😉

    Polubienie

  4. Ale słabo znam grecki przypadek, choć mogę powiedzieć, że protestujący tam na ulicach (o jak najbardziej lewicowych poglądach) raczej nie akceptują wyprzedaży państwowego majątku. 😉

    ZTCP to lewica nie akceptuje i oprotestowuje na ulicach również politykę oszczędnościowej argumentując to czymśtam.

    Oszczędzać nie chcą, płacić nie chcą, zdewaluować waluty nie mogą, bo inna lewica już im ją narzuciła… Za Twoim pozwoleniem od dalszych, krzywdzących lewicę, uogólnień, się powstrzymam się 😀

    Polubienie

  5. Oszczędzać nie chcą, płacić nie chcą, zdewaluować waluty nie mogą, bo inna lewica już im ją narzuciła… Za Twoim pozwoleniem od dalszych, krzywdzących lewicę, uogólnień, się powstrzymam się 😀

    Są różne sposoby oszczędzania, tak jak różne sposoby zdobywania pieniędzy (są też długi, którym nie jest się winnym i w związku z tym można się zastanowić nad zasadnością ich spłacania). Porównaj chociażby Grecję z Węgrami Orbana, który nie jest – rzecz oczywista – moim idolem, ale część jego poczynań na pewno wydaje się z lewicowego punktu widzenia sensowniejsza niż decyzje greckiego rządu.

    Polubienie

  6. (są też długi, którym nie jest się winnym i w związku z tym można się zastanowić nad zasadnością ich spłacania)

    Chciałbyś misiu, to są konsekwencje demokracji. Suwerenem jest lud, lud wybiera, władcy pożyczają. Tak to działa. W starych dobrych czasach można było króla obwiesić teraz możesz nic nie możesz, i wszystko jest zgodnie z założeniami.

    Analogicznie – czy bombardowanie Drezna było nieteges? Zginęły tysiące Niemców. Zginęli bo wybrali Wujka Adolfa a te bomby to są konsekwencje tego wyboru. Że nie wybierali? Demokracja. To nie jest odpowiedzialność zbiorowa, to jest odpowiedzialność suwerena, przechodzi z ojca na syna.

    Tak, demokracja to z pewnością dzieło Szatana. Ale on nie istnieje, prawda? 🙂

    Polubienie

  7. Są różne sposoby oszczędzania, tak jak różne sposoby zdobywania pieniędzy (są też długi, którym nie jest się winnym i w związku z tym można się zastanowić nad zasadnością ich spłacania).

    Mógłbyś podkręcić jasność wypowiedzi? Insynuujesz istnienie jakichś tajemnych sił i spisków, które uwzięły się na Zeusowi ducha winnych Greków, wysępiwszy od nich postępem podpis na wekslu tak, jak niegdyś domokrążcy na fakturach za garnki Zeptera? 🙂

    Polubienie

  8. Mógłbyś podkręcić jasność wypowiedzi? Insynuujesz istnienie jakichś tajemnych sił i spisków, które uwzięły się na Zeusowi ducha winnych Greków, wysępiwszy od nich postępem podpis na wekslu tak, jak niegdyś domokrążcy na fakturach za garnki Zeptera? 🙂

    Nie insynuuję, ale też rozwijać nie będę, bo a) jak mówiłem, słabo znam przypadek grecki (tak że nawet nie chcę stwierdzać, czy i w jakim stopniu Grecy są sobie sami winni), b) nie mam czasu c) nie chce mi się. 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz