Podczas załatwiania czegośtam zerkam na porozwalane tu i ówdzie – a szczególnie ówdzie – papiery. A mam coś takiego, że jak na czymś zaczepię oko, to nie ma zmiłuj, tylko biorę i czytam. A jeśli nie mogę wziąć, to przynajmniej czytam.
Decyzja o przyznaniu limitu overdraf. Blablablabla. Blablabla bla bla bla. Blabla bla bla. Informujemy, że decyzją czyjąśtam został panu przyznany limit overdraf. Podpisano: prawa ręka dyrektora oddziału blablabla.
Zaprawdę powiadam Wam, w kontekście takich kwiatków żal wobec banku, że wskutek własnego niechlujstwa [bo zakładam u niego dobrą wolę] orżnął nas na 2.5k, jest doprawdy godną pogardy małostkowością. O tempora, o mores, o k***a, jak mawiali starożytni usenetowcy.
A pamiętasz panią Elżbietę Jakubiak, która pozwala nam pracować? 🙂
No, małostkowość z nas wyłazi. 😀
PolubieniePolubienie