Co wolno wojewodzie, to nie tobie, Cenckiewiczu.

Pierwszy Elo RP jest oburzony i podejrzliwy wobec faktu, że

ludzie z ubeckich rodzin są jego wrogami

Dwa wnioski, jeden wredniejszy od drugiego. Pierwszy – tytułowy. Sławcio to najwyraźniej nie płemieł, żeby wolno mu było mieć złych dziadków i nie narazić się z tego powodu na prawomyślny gniew. A drugi – fakt, że wg Elo ludzie z ubeckich rodzin nie powinni przecież być jego wrogami, każe spytać, a czemuż to nie powinni, skoro to wszak on był demonterem ubeckiego układu z przyległościami i to właśnie ubecja powinna być jego dożywotnim wrogiem za wpędzenie ich w zasłużoną nędzę i pariasizm za wysługiwanie się czerwonym pijawkom. Budowanie zaawansowanych konstrukcji logicznych to jak widać wiedza tajemna…

16 myśli w temacie “Co wolno wojewodzie, to nie tobie, Cenckiewiczu.

  1. No ale jak wolno, skoro właśnie nie wolno, bo Elo mówi, że nie wolno? A wypominanie Michnikowi jego szechterostwa jest wszak co najmniej tak niskie i płaskie, jak podatek liniowy.

    Polubienie

  2. Raczej nie jestem z tych, które słuchają w tych sprawach Wałęsy, ani tym bardziej nie wypominam Michnikowi rodziny. Za to Ci, którzy tak sobie cenią prace Cenckiewicza i oburzają się teraz na Wałęsę, bardzo lubią przypominać Michnikowi rodzinę…

    Polubienie

  3. Póki co oburzam się tylko ja – a przynajmniej nikogo innego nie zauważyłem – a ja nie oburzam się na Michnika akurat za to, a przynajmniej nie pamiętam, żebym się oburzał. Ale przypomnij sobie nagonkę na Kurskiego… idę o zakład, że z mainstreamu „ludzi rozumnych” nie sprzeciwi się temu nikt.

    Polubienie

  4. No ja np. jak o tym rano przeczytałem, to od razu sobie pomyślałem „łe no, znowu głupio palnął”, więc na pewno znajdą się ludzie, którzy podejdą do tego bardziej radykalnie. 😉

    A czy się sprzeciwi… może i nie, ale też przyznasz chyba, że w przypadku kampanii prezydenckiej stawka jest dużo wyższa? 😉

    Polubienie

  5. @Czajna: Różnica polega na tym, że Cenckiewicz sam „zlustrował” i wytłumaczył się ze swojego dziadka i nie wstydzi się ani nie unika tego tematu. Z kolei wypomnienie Michnixowi, „Helence” czy innym salonowiczom tzw. „korzeni” jest traktowane na równi z Holokaustem.

    Ale spoko Panowie, GW już oficjalnie potępiła Pierwszego Elo RP.

    Materiały dowodowe dla leniwych:
    http://video.google.com/videoplay?docid=7998662718398711779&ei=LR2jSab6DJPSjgL298GhCA

    http://wyborcza.pl/1,75968,6306658,Eksces_Walesy_przynosi_mu_wstyd.html

    Polubienie

  6. Nie, skąd – cytując Remuszkę: “… Jako mały przykład podam, że – uwaga, uwaga – negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co 26 września 2005 czarno na białym (tymi słowami!) orzekł w pisemnym wyroku Wysoki Sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej (sygn. III C 1225, sędzia przewodnicząca Agnieszka Matlak).”

    Polubienie

  7. Czajna, jak mam poważnie odbierać kogoś, kto – pomijając jego proweniencję, z definicji antylustracyjną [i wystarczająco zbłaźnioną przypadkami choćby Maleszki, Szczypiorskiego czy x. Czajkowskiego] – pisze o: – oskarżeniu ks. Przekazińskiego jako „pomówieniu” ex cathedra, – Cenckiewiczu jako autorze „paszkwilu na Wałęsę”, – używaniu zasług MA jako dowodu, że x. Przekaziński mógł być agentem [ja logiki w czymś takim nie widzę]

    ?

    @Bartini: ja dostałem kolki przy stwierdzeniu, że dotychczas „większości ataków na siebie Wałęsa umiał przeciwstawiać się z klasą”. Buahahaha, jakie wykształcenie, taka klasa. Nazywanie Wyszkowskiego „chorym debilem” czy bezustanne ataki na Kaczyńskich – pomijając resztę – to co najwyżej trzecia klasa szkoły podstawowej, a i to wg starego programu 🙂

    Polubienie

  8. A jakiejż to proweniencji jest Bratkowski?

    Pisze o pomówieniu, bo ma powody, co argumentuje w tekście.
    Praca Cenckiewicza – no cóż, nie czytałem, więc się uchylę od opinii, ale nie widzę powodu, dla którego miałbym komuś odmawiać prawa, do uważania jej za paszkwil.
    Ostatniego myślnika nie rozumiem 😉

    Polubienie

  9. Agorzasto – wybiórczej. Częściowo, ofc.

    Ostatni myślnik – czy w ocenie agenturalności [agenturalności, nie zasług!] Piłsudskiego miałoby dla Ciebie znaczenie to, co dobrego zrobił dla Polski? Nie powinno to mieć znaczenia – tak samo, jak fakt, że na naszą ocenę o tym, czy X jest alkoholikiem, czy nie, nie powinna mieć żadnego znaczenia wiedza, że X jest świetnym szefem, dobrym mężem i kochającym ojcem.

    Polubienie

  10. I Twoim zdaniem każdy, kto współpracował z Wyborczą, jest już niewart czytania?

    Alkoholik nie może być dobrym szefem, mężem i ojcem, a zwłaszcza nie jednocześnie, zaś Bratkowski pisze jednak nie o działalności Muzeum, tylko samego Przekazińskiego i wspomina też o paru innych przesłankach („dowód” to słowo, którego Ty użyłeś), które wskazują na to, że tenże ksiądz niekoniecznie jest godzien napiętnowania jako TW.

    Btw. w poprzednim komentarzu (trzeci myślnik) Ci „nie” zjadło. 😉

    Polubienie

  11. Bolęsa już się tyle razy zapętlił że już chyba tylko dwójmyślący czytelnicy Wybroczej i WSI24 są w stanie słuchać go bez odruchów wymiotnych.

    Czajna, chcesz w PDF-ie? 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Czajna Anuluj pisanie odpowiedzi