… a ideały się sfajdały.

Byli prezydenci Zachodu zarabiają na odczytach, a w Polsce? W Polsce po naszemu, Lech Wałęsa zarabia na uświetnianiu dziesięciolecia Carrefoura. W zasadzie to się nawet komponuje z jego prezydenturą, gdyby dobrze się przyjrzeć. W jego wystąpieniu szczególny nacisk położyłbym na dział mięsny. Z uwzględnieniem wspierania lewej nogi.

14 myśli w temacie “… a ideały się sfajdały.

  1. Czy ja pisałem coś o preziu? No dobra, skreślcie sobie z wpisu uogólnienie o Polsce. Ale żadnemu prezydentowi – niezależnie od tego, którą opcję prezentuje – to nie przystoi.

    Polubienie

  2. Ej… przecież w tej sprawie są ciekawsze kfiatki. TW Bolek raczył był powiedzieć: "Nie potrafią związki wziąć, kasjerki nie mogą, to ja biorę! Muszę gdzieś zarobić. Na biednych nie chcę, zarabiam na bogatych".

    I jeszcze: "Za taki występ dostaję od dziesięciu do stu tysięcy euro. Czy za trzy tysiące złotych byłbym w stanie żyć?"

    Oryginalnie to kontrastuje z płacami kasjerek, zwłaszcza w ustach przywódcy robotniczego związku zawodowego.

    Polubienie

  3. Tak mi się przypomniało i sparafrazowało:

    "Koniak to napój członków związków zawodowych, pity ustami ich przedstawicieli".

    ATSD, gdyby ten tekst o trzech tysiącach wygłosił JKM, Kaczyński bądź ktokolwiek inny, niezrozumiałym zrządzeniem losu nie cieszący się życzliwością obiektywnych wszak mediów… rozszarpaliby ich na strzępy. A tutaj? Pfrr.

    Polubienie

  4. Słyszałem to w wersji z szampanem, sens ten sam.

    Ciekawy, czy Wałęsa będzie przy następnej okazji kręcił nosem, że nie ma 100 tysięcy dolarów na operację serca. 🙂

    A ponieważ on taki bogacz to może trzeba by wrócić do sądowania się z nim o te 100 milionów?

    Polubienie

Dodaj komentarz