Przed momentem puściłem testowo przebieg kawałka swojej aplikacji. Pięć klas dziedziczonych, projektowanych przez kilka godzin, każda po kilka metod, całość pisana bez międzytestów jednym ciągiem od początku do końca… i wszystko chodzi po poprawce zaledwie jednej literówki. Dobrze, że w życiu zdarzają się takie chwile :-))))))
Zacząłem doświadczać czegoś takiego od kiedy przeszedłem na pythona. 😉
PolubieniePolubienie